trafiłem na Twojego bloga już parę miesięcy temu, ale odkładałem ciągle go na później. Dopiero dziś znalazłem czas by przeczytać wszystko od początku.
Bardzo fajnie się to czytało. Gratuluję wytrwałości, fajnie że walczysz i nie chcesz wracać :) Trzymam kciuki za udane zakończenie historii z wizą studencką i za znalezienie pracy bardziej związaną z zawodem/wykształceniem!
Zyskałaś stałego czytelnika :)
Pozdrawiam!
P.S. Też miałem wiele lat temu emigracyjne historie (UK i Irlandia) i wiem jak dużo uczą różne własne błędy, czy niepowodzenia, i ile satysfakcji daje gdy wreszcie wszystko układa się po naszej myśli.
Ale w końcu wróciłem do PL, w którym nie jest moim zdaniem wcale tak strasznie jak to wszyscy mówią. Po odwiedzeniu i poznaniu ludzi z przeróżnych zakątków świata mam wrażenie, że wszędzie jest mniej więcej tak samo... W każdym kraju są fajni i beznadziejni ludzie, w każdym kraju możesz być milionerem i biedakiem, i w każdym kraju znajdziesz wszystkie odcienie szarości pomiędzy bielą a czernią w praktycznie każdej dziedzinie ;)
Jedynie klimat i pogoda, no i kulturowe różnice, są spore (ale i to nie zawsze w dobie totalnej globalizacji). I to przez nie czasem myślę o Australii. Nie cierpiałem pogody w UK/Irlandii, ta polska też mi niezbyt odpowiada. Brak śniegu by mi pasował :) We wszystkich badaniach wychodzi, że najszczęśliwsi ludzie są w krajach najbardziej słonecznych, a nie najbogatszych :) Ehhh, może jeszcze kiedyś zawitam do AU."
Dziękuje za ten komentarz.
Zwłaszcza za:
"PL, w którym nie jest moim zdaniem wcale tak strasznie jak to wszyscy mówią. Po odwiedzeniu i poznaniu ludzi z przeróżnych zakątków świata mam wrażenie, że wszędzie jest mniej więcej tak samo... W każdym kraju są fajni i beznadziejni ludzie, w każdym kraju możesz być milionerem i biedakiem, i w każdym kraju znajdziesz wszystkie odcienie szarości pomiędzy bielą a czernią w praktycznie każdej dziedzinie ;)"
Nigdy nie uważałam, że Polska jest złym krajem. Miałam tam dobre życie. I trochę nie rozumiem malkontentów siedzących na 4 literach i zrzędzących na wszystko wokoło. Jak jest tak źle to rusz się i zmień coś. Tylko to wymaga wysiłku i odwagi, bo zawsze jest związane z podjęciem ryzyka i możliwą porażką oraz stratą czasu :)
Trzymam kciuki za wszystkich!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz