Nic nie myślą, bo nas nie znają. Co to jest 200 tysi ludzi. Mało! Jeśli już cokolwiek o nas usłyszą to mają bardzo dobre o nas zdanie. I to jest super!
Sytuacja numer 1
Siedzę na przystanku. Rozmawiam z Polką przez telefon. Skończyłam. Telefon schowałam do torby. Odzywa się Australijka:
- Czy to był polski?
+ Tak
- (tu pada cytat) Jak się masz?
+ AAaaaa!!! :D :D :D
Sytuacja numer 2
Siedząc na przystanku rozmawiam z Mamą przez skypa. Skończyłam. Pani siedząca obok:
- "a co to był za język?"
+ "polski. Pochodzę z Polski, a mój język to polski"
- "ooo jaaa!! jesteś pierwszą Polką jaką poznałam"
Miło!
Sytuacja numer 3
- "jesteś z Rosji?"
+ "Nie. Blisko, bo z Polski"
- "Cracow is awesome but Warsaw..
+ "I know... terible"
Gdzieś coś o nas słyszeli. Najczęściej okazuje się, że:
- "I have friend Kasia"
albo:
- "because my friend Maciek..."
Istniejemy.
A jak się kojarzymy.
Tekst z zeszłej soboty:
- "I knew Andżelika and she is crazy! And you are crazy! I love your country!"
Przyznaje oboje wypiliśmy po kilka piw.
Inna sytuacja:
" Polskie kobiety są piękne!" I ten tekst słyszałam już KILKANAŚCIE razy!
Podsumowując.
Istniejemy. Ukrywamy się. Jesteśmy rewelacyjni! I to jest super!!! A jak nas nie znają to są ciekawi.
Dziękuję <3
OdpowiedzUsuń