Kursy zawodowe najczęściej trwają 2 - 3 dni w tygodniu. W praktyce przychodzi się na jeden dzień. W moim przypadku zajęcia trwają od 9:00 do 15:00 i faktycznie coś na nich robimy. W przypadku biznesu (4 poziomy), fitnessu (3 poziomy) zajęcia trwają od 9:00 do maksymalnie 12:00. Jest to sztuka dla sztuki. Na koniec kursu jest jedna praca domowa do zrobienia, by był dowód, że jakkolwiek było się aktywnym. I dostaję się dyplom. Jak to wygląda czasowo?
Cztery poziomy: 89 tygodni nauki + wakacje.
Jest to dość droga inwestycja. Czasami konieczna.
Droga z kilku powodów:
- kursy dla obcokrajowców są z reguły znaaaacznie droższe niż dla domestic.
- ma się beznadziejne ubezpieczenie, np. rozchorowałam się i poszłam do lekarza pierwszego kontaktu - 75$. Leki (dokładnie antybiotyk na który miałam uczulenie) 25$. Ubezpieczyciel zwrócił mi ok. 35$ Fakt, mam najtańsze ubezpieczenie. Oczywiście mając wizę studencką pracodawcy w różny sposób kombinują, by było taniej im zatrudnić emigranta do gównianej pracy i tym samym za 3 dni chorobowego nie otrzymałam wynagrodzenia.
- generalnie, mając wizę studencką za wszystko trzeba płacić. Jest się tzw. krową dojną.
Tylko czasem jest to jedyny sposób, by tu zostać.
cześć elfa:) po kursie angielskiego musiałaś zdać egzamin IELTS zeby dostać sie na kurs zawodowy, powiedz mi jak to wygląda tam na miejscu, na jakim poziomie sie zdaje?:)
OdpowiedzUsuńTeoretycznie powinnam. Praktycznie:
OdpowiedzUsuń#1 najpierw chciałam pójść do TAFE (państwowa szkoła, odpowiednik naszych szkół policealnych). I powinnam mieć egzamin. Jednak wystarczyłby list polecający z mojej szkoły językowej z wyróżnieniem, że mam osiągnęłam akceptowalny poziom IELTS
#2 TAFE zażądało płatności z góry za pół roczny kurs więc nie byłam w stanie podjąć tam nauki. Zostałam w swojej szkole. Ponownie nie zdawałam egzaminu.
Żeby móc się uczyć w szkołach zawodowych trzeba mieć min 5,5 IELTS.
Zrobienie egzaminu sprawdzającego poziom jest odpłatne. Nie wiem ile kosztuje. Upiekło mi się więc nie sprawdzałam.
Czyli zostałaś w swojej szkole i robisz kurs Aged Care (VET) i nie było potrzeby zdawania egzaminu;)
OdpowiedzUsuńdziękuje!::)
nie było potrzeby. Tego egzaminu też bym nie zdawała gdybym poszła do państwowej szkoły.
OdpowiedzUsuńok koniec o nauce, czekam na zdjecia z Twojej wyprawy po Australii.
OdpowiedzUsuńTrzymaj sie cieplutko:)
Wakacje to za min 5 mcy. Trochę czasu potrzebuje na uskładanie kasy. A też przydałby mi się jakiś skuter bądź samochód, bo autobusy za mocno uciążliwe są.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!