środa, 26 lutego 2014

Koszta życia

Nawet pochodziłam po sklepach :)

i w pewnym momencie jeden sklepikarz 3 krotnie o tel. mnie pytał ha ha

Tylko zanim przejdę do cen produktów takich jak ubrania to nastąpi drobne wyjaśnienie.

Jestem singlem więc koszta inaczej wyglądają niż w przypadku pary bądź rodziny. Ja nie muszę wynajmować całego domu, a jedynie pokój. Mieszkam w Gold Coast i mogę podać tutejsze ceny. Wiadome jest, że w innych miastach koszta będą inaczej wyglądały.

Sytuacja wygląda następująco:
Średnio tygodniowo zarabiam 500-700$ (teraz to moja dwutygodniowa wypłata więc muszę mocno pasa zacisnąć).
- pokój 150$. Mam na tyle dobrych lokatorów, że nic mnie nie interesuje. Nie kupuje żadnej chemii ani niczego takiego. Udało mi się trafić.
- średnio na jedzenie, gdzie czasem zjem śniadanie w subwayu albo pójdę na piwo wieczorem (w wersji kulturalnej jakieś 2-4 piwa) bądź zjem jakiegoś kebaba, burgera cokolwiek to wydaję 60$
- komunikacja miejska zdrożała i wydaję na nią ok. 30$
- 30$ telefon miesięcznie. Przyznam, że nie chce mi się liczyć ile to $ tyg
- 162$ tyg -> szkoła

Łącznie wychodzi ok. 410$

Mój facet wynajmuje cały dom w dobrej dzielnicy (pochwalę się, mieszkam w ciut lepszej) i wydaje 600$. Dom jest dwupiętrowy i składa się z : garażu, 2 kuchni, 5sypialni, dużego salonu i czegoś na wzór spiżarni, schowka. Za domem może przycumować swoje łódki, bo ma dostęp do pomostu i całego osprzętu.

Czasem wypadałoby sobie nieco odświeżyć garderobę i:
- jeansy - ceny wahają się od kilkunastu do 70$ (te drogie są marki 'just jeans' - uwielbiam ich nazwy)
- buty - sandały znalazłam za 10$, ale to takie jednorazówki, które zazwyczaj okazują się nie do zdarcia. Japonki najczęściej są sprzedawane 'kup 2 pary w cenie 10$'. Buty do biegania markowe min. 80$ (to się bardziej opłaca w Polsce kupić) Buty na obcasie - w KMarcie widziałam za 5$ tylko to jest KMart. W nim można kupić wszystko: drukarkę do komputera, ubrania, karmę dla psów i farbki do malowania. Coś na wzór tesco, ale znaaacznie o mniejszych rozmiarach i bez spożywki. Czasem za bardzo małe pieniądze można natknąć się na dobrą jakość, przykład bawełniane t-shirty a'la bokserki - 2$ sztuka
- sukienki - nowa kolekcja min 30$. Stara ok. 20$
- ubrania sportowe - KMart spodnie do biegania ok10$, markowe 80$. Podobnie wygląda z t-shirtami.
- bielizna - stanik: 'kup 2 w cenie 1 - 20$' majtki - trójpak bawełny 8$, koronka też ok 8$, ale za sztukę.

Za męskimi rzeczami nie patrzyłam. Uzupełnię kiedy indziej. Wydaje mi się, że ceny będą zbliżone

Australia jest bardzo drogim krajem jeśli jest się turystą. Jeśli się pracuje to koszta życia olbrzymie nie są. Niektóre produkty są tańsze niż w Polsce i w tym temacie zamilknę, bo chce pobawić się e-bayem :)

Tylko jeśli ktoś przelicza non stop dolar - złotówka to stwierdzi, że tu żyć się nie da. W moim przekonaniu jedynie głupcy tak robią. Nie można porównywać dwóch zupełnie innych krajów. Mamy inną sytuację ekonomiczną i gospodarczą. Przyjeżdżasz tutaj, żyjesz tutaj, to masz dolary w portfelu więc czemu myślisz złotówkami?

2 komentarze:

  1. dzięki za ten wpis, będzie bardzo pomocny przy planowaniu wyjazdu.
    życzę powodzenia i pisz jak najwięcej, bardzo fajnie się czyta Twoje opowieści ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. 1. Jak poradziłaś sobie w kwestii przetransportowania swojego "dobytku" do Australii? Zabrałaś tylko bagaż 30kg i reszta na miejscu, albo bagaż kurierem? A może lepiej zabrać same najbardziej potrzebne rzeczy, a resztę kupić na miejscu?

    2. Wspomniałaś że chcesz się pobawić e-bayem. Czy lokalny rynek nie jest zasypany Chińszczyzną?

    OdpowiedzUsuń