Przepraszam wszystkich, bo bardzo długo mnie tu nie było. Bardzo dużo się działo złego, dobrego jak i przełomowego.
Mocno stresująca praca w Polsce nauczyła mnie podejmowania najbardziej kreatywnych i dobrych decyzji w sytuacjach krytycznych. Tak też było i tym razem, ale potrzebowałam nieco czasu na mocne pchnięcie mojego życia do przodu.
Po kolei.
Przez prawie cały czas pracowałam w 2 bądź w 3 miejscach, by oszczędzić w stosunkowo krótkim czasie niezbędną do opłacenia wizy kwotę. Byłam wykończona do granic. Czasem się zdarzało, że traciłam orientację w terenie i gubiłam drogę do domu. Bywa. Byłam już na granicy swojej wytrzymałości. Tylko, że każdą pracę wykonywałam zachowując należyty standard. Zawsze wychodzę z założenia, że to co robię poza jest moją prywatną sprawą, a mój szef czy innej maści przełożony powinien mnie oceniać za to jak pracuję w jego firmie. Tak więc zawsze dawałam z siebie wszystko i zawsze każdemu wokoło pomagałam nie zwracając większej uwagi na to, że byłam przemęczona. Będąc w nursing home na 4 godzinnej zmianie (absurd!) pomagałam wszystkim włączając w to dyrektor. Od pielęgniarki nieco wyższego szczebla usłyszałam: "nie widziałam Ciebie tutaj, masz problemy z komunikacją. Jak dla mnie to ukrywałaś się, by nie pracować" Powiedziała to w obecności członków rodziny jednej rezydentki, w obecności innych osób z personelu. Rozpłakałam się. Nie zasłużyłam na to. Ona wielce zdziwiona co się stało poszła na skargę do dyrektor. Ta wiedząc, że i jej pomagałam przyszła sprawę załagodzić. Powiedziałam wprost: "usłyszałam najgorsze w swoim życiu słowa" Można o mnie powiedzieć, że nie mam dużego doświadczenia, że mój angielski szwankuje, ale nie że jestem leniwa. W tym samym tygodniu wysłałam CV do agencji pielęgniarek co też miałam zamiar zrobić, ale znacznie później. Jej zachowanie zmotywowało mnie do pchnięcia tej sprawy kilka miesięcy wcześniej.
Opłaciło się. Jedna z agencji ma spore wymagania więc mam nadzieję, że i wypłata będzie adekwatna do oczekiwań. Mianowicie muszę mieć odbyte min 1000godzin pracy płatnej więc wszelkie studenckie praktyki oraz wolontariat nie mogą zostać uwzględniane. Ma to logiczny sens. Chcą pracownika z doświadczeniem, a nie jego namiastką. Mi 1000 godzin stuknęło półtora tygodnia po tym telefonie. Kolejny telefon i informacja, że muszę mieć odpowiednie badania HPV i sprawny układ immulogiczny oraz muszę mieć certyfikaty ukończenia manualnych kursów etc. Te mam przeprowadzane regularnie co 6mcy, ale nigdy nie otrzymałam żadnego potwierdzenia. Jedno kosztuje 8$ więc jest to bardzo mały koszt. Tak więc zostały jedynie badania i mam nadzieję, że wreszcie się spotkam z siedzibie firmy. Warto? Tak, praca jest jedynie w szpitalach co oznacza pracę nad max 4 osobami,a nie tak jak mam teraz ok 20stoma.
Zwolniłam się z ostatniej choć bardzo dobrze płatnej gównianej pracy i mocno zmieniam swoją ścieżkę przypadkowej kariery. Cieszę się jak dziecko oczekujące prezentów na Gwiazdkę. Jest to duży ruch.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz