Mam dwie i pół pracy:
- Hotel,
- Praca o wczesnych, dla mnie nieludzkich godzinach
- pomagam w skończeniu kursu znajomemu (odpłatnie)
Ponadto sama potrzebuje wsparcia więc regularnie chodzę na prywatne lekcje z nauczycielem i oczywiście muszę czas poświęcić szkole.
Powinnam od dwóch tygodni być na praktykach. Niestety placówka, która miała być pewnikiem okazała się niewypałem. A pani manager była na tyle uprzejma, że nie odpisała mojej nauczycielce na 2 maile i nikt z jej personelu nie był w stanie udzielić mi konkretnych informacji. Wyruszyłam w teren, by samemu ją sobie załatwić. Spotkałam się ze zdziwieniem: "To taka szkoła istnieje?", "Przepraszam, jaka szkoła?", "Przykro mi, ale nie współpracujemy z... jak się ona nazywała? Mam tu listę i nie widzę czegoś takiego". Jest ciężko ze znalezieniem miejsca dla darmowego pracownika. W poniedziałek mam jakąś szansę wreszcie ją rozpocząć, a raczej zaklepać sobie miejsce.
W dodatku moje perypetie prywatne nie pomagają mi w skupieniu się.
Jest trochę za dużo wszystkiego. Trochę bardzo. No, ale jakoś do przodu!
Przypadkowo znalazłam coś ciekawego:
- Since the end of World War II in 1945,
more than six million migrants have made Australia their home.
- Around 45% of Australians were born
overseas or have at least one parent who was born overseas.
- People from more than 200 countries make
up the Australian community.
- The top ten countries of origin for
migrants to Australia are United Kingdom, New Zealand, China, Italy, Vietnam,
India, Phillipines, Greece, Germany and South Africa.
- Australians identify with more than 250
ancestries.
- Australians practice more than 100
religions including Christianity, Buddhism, Hinduism, Islam and Judaism.
- More than 300 languages are spoken in
Australian homes.
- More than 60 indigenous languages are are
spoken today.
- Apart from English the most common
languages spoken in Australia are Italian, Greek, Cantonese, Arabic, Mandarin,
Vietnamese and Spanish.
Niezła statystyka.